Małe Jasło zdobywaliśmy szlakiem (nieoficjalnym, ale oznakowanym) z Krzywego, trudny, bo stromy. Niestety skrzynka z dala od szlaku (i od szczytu też kawałek), trzeba się przedzierać przez wysokie paprocie. Ciężko ją wyciągnąć będąc samemu (dziewczyny czekały na ścieżce) trzeba było podciągnąć się i wisząc na jednej ręce, drugą wyciągnąć kesza.