Jednym, tym słusznym wejściem wszedłem, jakimś innym wyszedłem, fajny ten bunkier. Skarb odnaleziony bez problemu. Naziści wiedzieli jak się ustawić, ledwo hełm wynurzył i już malinki może zrywać przy wejściu, a parę metrów dalej na ryby siebie pójść. Żyć, nie umierać! Dziękuję, pozdrawiam :)