Była obawa, czy damy radę to to wypatrzyć w powodzi deptakowej pstrokacizny, ale poszło sprawniuteńko. Napis wyniuchany po dłuższych oględzinach. Lokals poinformował nas, że autor chatki zrobił takich sporo na zamówienie, i że już niestety nie żyje. Dziękuję za wirtuala.