2021-07-21 14:15
borek99
(2484)
- Nieznaleziona
Urlop jest to trzeba się w końcu wybrać na jakąś przejażdżkę rowerową i przy okazji jakieś kesze zaliczyć. Etap 1 bez problemu (choć w sumie bardziej pod kamieniem niż pod bluszczem), z etapem 2 już gorzej - wskazówki ciekawe, tyle że roślinność tak wybujała, że znalezienie poszczególnych wskazanych elementów jest mocno utrudnione. Wydaje mi się, że udało mi się wszystko poskładać "do kupy" i trafić w końcu na miejsce ze spojlera, ale niestety samego kesza nie znalazłem. Może to geoślepota, bo miejsce mocno odludne, a może faktycznie dostał nóg - czas pokaże.