2021-07-21 13:13
borek99
(
3142)
- Gevonden
Urlop jest to trzeba się w końcu wybrać na jakąś przejażdżkę rowerową i przy okazji jakieś kesze zaliczyć. Tu poprzednio odpuściłem (podobnie jak kesza kościelnego). Dzisiaj, po małych oporach, podjąłem próbę (w odróżnieniu od kościoła, gdzie poziom przypału zbytnio przekracza mój poziom komfortu :P). Na szczęście dookoła sporo zielska wszelakiego, więc mimo mocno przypałowego miejsca udało się dostać do kesza ukrytym przed sąsiadami z najbliższych zabudowań. Sam krzyż interesujący - lubię takie ciekawostki historyczne. Tylko dlaczego jest tak ukryty, że ciężko go w ogóle zobaczyć?