2008-07-27 00:00
tATO
(4035)
- Komentarz
Pompa zaliczona, ale skrzynka już nie. Staliśmy na tym przystanku. Kolejne (bodaj trzy) autobusy przyjeżdzały, a jeden młodzieniec jak zasiadł na ławeczce tak amen. Fajeczka od fajeczki i ani rusz. No to skrzynkę namierzyłem wzrokiem, porównałem sobie dokładnie ze spojlerem. Ale o ataku nie było mowy. Tym bardziej, że byłem ledwo co po skrzynce Mormońskiej, gdzie się dałem podejść Mugolom.<br />
Jeszcze tu wrócimy.