Urodzino - integracyjny wypad z Doktorkiem, Agathą wraz Kajem i Whateverami. Spacer trawał i trwał i końca nie było widać... Jeszcze do tego Mariosek pomylił się w obliczeniach - jak widać na załączonym obrazku Mariosek omijał lekcje matematyki w szkole... Ale było wesoło...

III etap wpadł przez przypadek kiedy to wracaliśmy do początku. A potem się szło i szło... I dotarło się w końcu do keszyka. Zdziwił nas przyznamy szczerze jego rozmiar, Dzięki :)