Sobotni wyjazd na kesze z przygodami. Dojechaliśmy na miejsce po czym okazało się że straciliśmy koło a nie mamy zapasowego. Najpierw trzeba było zorganizować pomoc, po czym uznaliśmy że
czekając nic nie zdziałamy, więc poszliśmy pozbierać. Dzięki za kesza :)