Logs "Szlak Orlich Gniazd" Podzamcze-Bydlin #43
94x
1x
0x
2021-06-24 13:02
Ciapciak
(
1658)
- Gevonden
Tak oto 4 dniowa, ostatnia tak długa wyprawa na jurę dobiegła końca. Wpis będzie rozwlekły, z racji tego że wis-u jeszcze nie mam, a chciałem tu zawrzeć podziękowania i przemyślenia, bo czort wie kiedy ja zrobię ten wis, z góry wybaczcie użytkownicy Garmina. :P
Co do statystyk które w sumie są nieważne, ale przecież powodują dodatkowe miłe uczucia. ;)
229 keszy ogółem, 87 przekuśtykanych kilometrów, a w trasie ponad 41 godzin, to musiało boleć i bolało jeszcze przez tydzień.
Oczywiście pięknie dziękuje wszystkim założycielom za ogromny wkład pracy w powstanie tej ścieżki, która już się zapisała w annałach keszerskich, dzięki za motywację do przejścia tego pięknego szlaku, bez keszy nie wiem czy bym w ogóle na to wpadł. Do tego możliwość znajdowania wielkiej przyjemności w tak banalnych i prostych rzeczach, choć człowiek nierzadko klnął na to wszystko, na ból, na kesze, na wszystkie niezliczone niedogodności, to i tak wróciłby tam raz jeszcze i przeżył to wszystko ponownie, ot, niewytłumaczalna magia takich wypraw, a do odczuwania tej magii niewątpliwie się ogromnie przyczyniliście. :)
Epilog:
Po dojściu nad staw w Pilicy, niedaleko miejsca gdzie z mym bratem z wyboru kończyliśmy naszą ostatnią w tym życiu wspólną wyprawę, odpoczywałem drapiąc się długo po brodzie, ciesząc się wspomnieniami z wszystkich wspólnych wypadów i w tym miejscu, jeśli mogę sobie pozwolić na odrobinę prywaty chciałem mu jeszcze raz zadedykować to przejście i wszystkie przyszłe wyprawy, ludzi spotkanych w życiu taki ogrom, a prawdziwych przyjaciół rozumiejących się bez słów i czerpiących z swojej obecności samo dobro - tak niewielu. Dzięki bracie że mogłem przejść z Tobą przez pewien (choć za krótki) odcinek wyprawy jaką jest życie, dzięki, że byłeś, jesteś i będziesz na zawsze, spocznij! :)
I oby do zobaczenia w innym świecie - mam nadzieję że tam też pokeszujemy. :)