Z aniąmałą i Kasią. Jednego z zalanych panowie jadący drezynką odturlali parę metrów dalej od torów. Przez kilku musieliśmy przeskoczyć na schodach - ciekawe, że w takiej pozycji da się spać

. Ominęliśmy Siekierezadę i posilaliśmy się w sąsiedniej Łemkowynie. Ogólne wrażenia z Cisnej - straszna komercha. Rozumiem autochtonów - trzeba z czegoś żyć - ale Klimatu to tu już nie ma :( a żal. Pozdrawiam i dziękuję za kesz :)