Ładnie, jak zawsze tutaj, tylko komary mocno upierdliwie. Nie poszedłem sam, tak więc spacer zakończył się nieco za szybko, ale dzięki temu miałem okazję podwieźć dwie sympatyczne zakonnice do Lasek. Nic tak ludzi nie zbliża do siebie jak wspólny wróg. Komary :)