Po kilkunastu dniach bez keszowania w planach był sobotni dłuższy wypad w inne rejony, ale w ostatniej chwili plany się zmieniły i do dyspozycji została tylko niedziela. A że w poniedziałek do pracy to dzisiaj trzeba było ostrożnie z kilometrażem, więc wybór padł na przeprawę galarem i drugą stronę Odry. Przy okazji zaliczania kesza z GC okazało się, że obiekt został zamknięty drzwiami przez lokalną ekipę, więc kesz do reaktywacji poza bunkrem bądź archiwizacji.
Pictures for this log entry: