Przedzierać się trzeba masakrycznie, żeby dotrzeć na miejsce. Kesza natomiast zastaliśmy w dosyć osobliwym położeniu, mianowicie zażywał akurat kąpieli błotnejmarcin_Rio poświęcił się i wyłowił skubańca. Baliśmy się, że logbook będzie mokrą plamą, ale o dziwo udało się wpisać. Tak czy siak sądzę, że skrzynce przydałby się serwisZ fafnerem