Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Zamek Chęciński    {{found}} 192x {{not_found}} 2x {{log_note}} 5x Photo 7x Galeria  

370147 2011-07-22 23:55 Drzazga (user activity3743) - Znaleziona

Ja tutaj zrobiłem prawdziwy najazd...

Przybyłem tu nie co wcześnie. Kiedy na parkingu jeszcze nikogo nie było, a po drodze dziwiły mnie jakieś drewniane budy... pamiątki tutaj? po co? kto tu zagląda...?

No ale śmiałym krokiem podążałem ku górze. Zdobyłem więc jedną ścianę, później zacząłem szturmować tą drugą. Niestety drugiej nie uświadczyłem.

Zwiedzam na około. Cykam fotki, ale jestem wkurzony że ktoś ten obiekt zamknął... w pośpiechu nie zauważyłem że jest on otwierany, a wejść do niego można po ówczesnej opłacie. Dziwiło mnie też że na około nie było tutaj ani jednej żywej duszy.

Postanowiłem więc podjąć próbę rzeczywistego szturmu na mury obronne. Najłatwiejszą dla mnie drogą wydała się ściana na którą się wychodzi zaraz ze ścieżki. Mur nie stawił mi większych problemów. Po niecałych 5 minutach byłem w środku. I znów zwiedzam... cykam fotki...

Jakiś czas później słysze jakieś głosy z zewnątrz. Pewnie turyści. Miałem racje - jakaś rodzinka przyjechała także uwiecznić sobie ten obiekt na "kliszy".

Kilka chwil później...

Jakiż ja byłem zdziwiony na widok Pani otwierającej bramę... a nawet sobie nie wyobrażacie jak ona była zdziwiona ;)

No i oczywiście od razu co ja tu robię, co chce ukraść, przecież tu nie wolno itd itd... dopiero na końcu spokojnym tonem... - A jak w ogóle udało się tu Panu wejść? ;)

W sumie sytuacja zakończyła się z uśmiechem na twarzach wszystkich zgromadzonych. Ja wybroniłem się trochę przed zainkasowaniem opłaty za wejście. Oznajmiłem, że skoro zdobyłem zamek pod nieobecność obsługi, to może zechcą mnie puścić wolno. Tak też się stało ;)

Jednak swoje i tak musiałem wybulić ;]
Wracając na parking, zobaczyłem już połowę otwartych budek z pamiątkami i idącego faceta za mną. Zawołał mnie, spytał się czy to mój samochód, po czym powiedział że należy się opłata...

Jako że już w samochodzie miałem portfel to już rzuciłem mu te kilka złotych za postój. Jednakże jak wjeżdżałem na teren rano to nigdzie nie było informacji o płatnym parkingu. Później zresztą też nie było oznakowania że parking jest płatny. Tak więc jak ktoś już chce to można się bronić ;)

 

Obrazki do tego wpisu:
Z dołu
Z dołu
Okoliczna skałka
Okoliczna skałka