Tu same przeboje z Miodkiem mieliśmy
.Nie dość że przedzieraliśmy się przez wysokie na 2 metry chaszcze,to i samo znalezienie skrytki zajeło nam sporo czasu.Okolica skrzynki bardzo zarosła od momentu założenia,ale szlak już przetarty.Okazało sie na koniec że wogóle nie musielismy się tak mordować,Trzeba nam było iść od drogi przez lasek i dojście by było bezproblemowe.Tylko wpis.Nie oceniam skrzynek.