W Gołębiewie przy ognisku nie poszła, ale na spokojnie w domu po 5'. Zdecydowanie łatwiej jest, gdy sie dostaje do rąk złożoną. 17-ego zastałem ją na stole rozłożoną i nie mogłem zastosować działań odwróconych :)))<br />
Dzieki. Znakomity kesz. <br />
P. S. Teraz jest w Gdańsku i wędruje do rąk Qbackiego i Nannette