2021-05-28 16:48 holoskawina (2448) - Znaleziona
Znowu byłem w szkole i znowu miałem po szkole trochę czasu na pokeszowanie. Do końca nie wiedziałem, dokąd się wybiorę, ale jakoś tak samo wyszło, że wybrałem się do ścisłego centrum. No i się wpakowałem - przy każdym jednym keszu stado mugoli. A to my jakiejś pandemii nie mamy? W zeszłym roku o tej porze takie fajne pustki były (w telewizorni pokazywali, bo przecież z domu nie wychodziłem, jak kazali), a teraz... No nie da się po prostu. Uratowały mnie rower i plecak, bo mogłem się za nimi ukrywać albo udawać, że czegoś w plecaku szukam czy że rower naprawiam. Następnym razem wybiorę się w te rejony w największą wichurę, ulewę i gradobicie.
Już kiedyś próbowałem, ale nie znalazłem. Tym razem podjechałem, chciałem szukać, a tu jakiś mugol z dzieckiem. Usiłowałem zachoweać dyskrecję, ale oni się bawili i co chwilę na mnie spoglądali. Już miałem odpuścić, ale podeszli i spytali, czy kesza szukamDostałem nawet podpowiedź. Początkowo wziąłem kesza za śmieć, zajrzałem do niego dopiero po sprawdzeniu wszystkich innych miejsc i możliwości...
Pozdrawiam spotkanych "mugoli" :)
Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite