W Trzebcinach jesteśmy na krótkim urlopie. Zrobiliśmy dziś piechotą ponad 20 km po pięknych lasach. Wieczorem za to wzięliśmy butelkę wina i powędrowaliśmy nad jezioro obserwować ptaki. Także ten kesz był naturalny na naszej drodzeniestety znaleźliśmy w zasadzie pozostałości kesza (foto) i definitywnie potrzebny jest konkretny przegląd przez Właściciela.