ostatnie opady spowodowały, ze suchą nogą przejsc sie nie da. Z oporami zdjąłem buty i grzęzać w mule i haratając stopy przebiłem sie na drugą stronę. Na szczescie sukcesmiejsce odwiedzone w deszczowej scenerii podczas "warszawskiej" częsci urlopu. Dzieki za kesza :)