Znaleziona podczas spaceru po trakcie królewsko-cesarskim. Już kiedyś z Malty wygoniła nas burza. Tym razem bez kłopotów, kobieca intuicja podpowiedziała gdzie sięgnąć i...oczywiście się nie myliła!
No i zobaczyliśmy jeszcze przyjeżdżającą Maltankę - magia :D