Rowerowe nadrabianie zaległości urzędowo keszerskich na tej gorszej stronie Wisły.
Jednak się udało. Nie wiem czy nie zrozumiałem skąd ten azymut się liczy czy gps miał trolowy nastrój, ale rzuciło mnie 20m dalej. Na szczęście zadzwonił do mnie keszer w sprawie innego kesza i jak wiedziałem gdzie szukać to poszło prawie bez problemów.