2021-04-24 15:02
borek99
(
3035)
- Gevonden
Kolejny weekend, kolejny wypad na rower. Było kilka potencjalnych kierunków, ale prom w Milsku dzisiaj nie pływał, więc wybór padł w końcu na rekreacyjny przejazd przez Zieloną Górę. Na koniec dnia czas objechać Matowe kesze. Z jednej strony dobrze, że obiekt został zachowany i jakoś funkcjonuje, ale z drugiej szkoda, że właśnie w ten sposób... Sam kesz na miejscu, miejsce ukrycia intuicyjne, bez problemów. Tu się jeszcze udało wyczekać moment bez widzów, ale drugiego parkowego już nie było jak podjąć, bo zanim skończyłem przerwę i zjadłem to się w parku zrobił taki ruch, że nie było szansy zaglądać pod mostek żeby nie spalić miejscówki. Może innym razem warunki do podejmowania będą bardziej sprzyjające