2021-04-18 09:35
Chorizo
(
1135)
- Gevonden
Bardzo zmyślne maskowanie. O tej porze roku widoczne z kordów. Początkowo myślałem, że tylko się przywitam i wrócę z rowerem. Później wpadłem na genialny pomysł, że przytargam kawałek kłody i użyję jej jako podestu. Po kilku krokach stwierdziłem, że zanim ją doturlam, rozpadnie się i nic z tego. Zacząłem się rozglądać za jakimś rozwidlonym kijaszkiem i kiedy jeszcze raz spojrzałem w logi, okazało się że prawdopodobnie odpowiednie narzędzie gdzieś tu jest.
Na koniec tuż przed odwieszeniem zobaczyłem na skrzynce wielkiego pomrowa. Nawet miałem mu dać spokój, ale postanowiłem go strącić. W trakcie tej operacji, pomrów wystrzelił sporo jakiegoś płynu. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby akurat strzyknął tym w oko przy odwieszaniu kesza. Także ten, powodzenia następni znalazcy ;-)
Aha, nad słupkiem kontrolnym pochyliło się kilka wiatrowałów, więc uważajcie na siebie!