2021-04-05 00:20
RudyKot
(
1908)
- Gevonden
Trzecie podejście.
Pierwszym razem obok na ławeczce siedziały wścibskie baby i obserwowały ludzi.
Gdy wydawało mi się, że skierowały uwagę w innym kierunku zanurkowałem szczupakiem do obiektu.
Niemal natychmiast usłyszałem pytanie: " a czego pan tam szuka? ".
No i musiałem użyć artefaktu w postaci miarki zwijanej.
Pomierzyłem średnice beczek, odległości między nimi oraz odległość od śmietnika.
Wszystko skrupulatnie zanotowałem i się oddaliłem zostawiając zagadkę dziewuchom.
Drugim razem nawet nie podszedłem do obiektu, bo był obsiadywany przez młodzież szkolną pozbawioną szkoły.
Dzisiaj już odpowiednią porą udało się bez problemu.
Dziękuję za skrzynkę.
RudyKot