2019-05-06 16:21
xMt
(
144)
- Gevonden
14:15
Akurat zajechałem gdzie Karpat progi, do kraju lat dziecinnych i już wysiadałem z keszowozu z zamiarem odbycia popołudniowej drzemki w rodowej hacjendzie, gdy zobaczyłem powiadomienie o nowej publikacji na terenie rodzinnego miasta. No więc w tył zwrot i jazda "na Igloopol", jak się to u nas mówi. Teren objęty multakiem znany mi był bardzo dobrze za młodu, wydeptywałem tu drogę na łyżwy i basen i w innych jeszcze celach... tylko na stadionie nigdy nie byłem. No to była teraz okazja baczniej mu się przyjrzeć. Dzięki za skrytkę i za okazję do nieco sentymentalnego spaceru. Przy okazji zobaczyłem, jak w ciągu lat wyładniało tu i ówdzie.