Musieliśmy wyciągnąć wszystko co jest i nadal nic nie pasowało do otwarcia kłódki. Dopiero za chwilę okazało się, że jeszcze jeden kluczyk spadł i to był ten właściwy. Trochę nam to czasu zajęło ale zabawa fajna. Święta w lesie. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)