No tu to był niezły hardcoretrwał akurat jakiś festyn a na ławeczce siedział sobie Pan od waty cukrowej nieco się zdziwił jak siadłem koło niego jak gdyby niby nicIza zasłaniała mnie od drugiej strony a dzieciaki robiły zamieszanie nieco dalej by odwrócić wzrok "mugoli"