YES, YES, YES... jak powiedział kiedyś jeden z naszych premierów. W końcu udało mi się zaliczyć prawie wszystkie kesze pakietu PBP (na Słowackiego jeszcze wrócę). Troszkę mi się koordy z wyliczeń rozjechały o parę metrów (chyba muszę przeliczyć jeszcze raz) ale z małą pomocą kolegi udało się podjąć kesza. Ludziów się tam kręciło ale dałem radę. Fajny certyfikat. Jeszcze parę zostało.
Za całokształt gwiazda jak psu micha się należy. Kawał dobrej roboty.
TFTC