Miejsce odkryte wraz z kuzynem, który jak się okazało też keszujeobiekt jest ogromny, po nowych butelkach na balkonie widać że jest czasami odwiedzany przez ludzi. Wrócę tam na 100% żeby to uwiecznić dla siebie. Ostrożnie w środku, bo miejscami są otwory na wysokość kilku pięter w dół. Dzięki za tego kesza!