2007-05-28 00:00
Alf/red/
(206)
- Znaleziona
Takeśmy wyskoczyli na rowery od niechcenia. Z niechcenia zrobił się koniec Lasu Kabackiego, a powrót wzdłuż Kena doprowadził niemal prosto pod jabłonkę (znacie o niej bajkę?). Wesoło śpiewały komary, a strumyk płynął z wolna do wolna...