Wspólne manewry z Zyrem, Bogobigiem, Makosem, Filipsem i męską częścią teamu tATO. Rowerki zostawiliśmy z 200 metrów od kesza i resztę zbutowaliśmy. I dobrze, bo słabo je się nosi. Keszyk namierzony szybko. Maskowanie powoli staje się być znajome :). Dzięki za świetną zabawę.