2011-07-02 20:40
ke1nam
(
283)
- Gevonden
To chyba mój najbardziej spontaniczny kesz. W rybakówce miliśmy piknik dla wszystkich pracowników naszej firmy to postanowiłem że podejmę tego najbliższego kesza. Przeszedłem na piechotę do przeprawy promowej w deszczu ale okazało się że łajba jest na 2giej stronie. Nie chciałem zmarnować przejścia kilometrów i bez namysłu wyskoczyłem z ubrań na adama i założyłem gacie na głowę w których był też długopis. Przepłynąłem na drugą stronę jeziora wpisałem się i wróciłem. Na szczęści przyjechał tylko jeden samochód po 2 stronie brzegu gdzie miałem ciuchy ale szybko zawrócił. Z uśmiechem na twarzy wróciłem na piknik:)