Kiedy zaraz po keszu "SAMOTNY" opublikował się kesz przy kościele to dostałem małego kaca moralnego łapać czy nie ? Tym bardziej że odpalił się prawie pod nosem .Na szczęście szybka wizyta w pracy się nieco przedłużyła i z kaca wyleczył mnie misiek 321 a może na nieszczęście bo można się było przy keszu spotkać i pogadać o "starych dobrych Polakach" serdeczne pozdrowienia misiek z okazji Nowego Roku .
Co do kesza to znam miejsce

i z takimi atrybutami to niewiele jest możliwości ukrycia dobra gra słów nie zwiodła mnie na zbyt długo . Tu chyba też od razu warto dopisać ,że nasz to "petka" ,ale jak się miśkowi w kesza wpiszecie to się nie obrazi :)