Zjechać nie zjechaliśmy ale jak to my do skrzyneczki podeszliśmy od strony murku i aby wrócić trzeba było wspinać się na przeciwną stronę a nstępnie gonić przez mostek. Okazało się przy okazji, że chyba jakiś mały lęk wysokości ma męska połówka MichAsi
Dziękujemy.