Okolica trochę pokiereszowana, ale kesz ma się dobrze. Wymieniono Mikołaja na inny gadżet, bo jedna z towarzyszek w taki dzień jak dziś nie mogła się powstrzymać.
Pyszna kawka na polanie i ciśniemy dalej. Nie miałem nic do pisania, więc wrzucam zdjęcie logu.
Afbeeldingen in deze log: