Kesz i worek z logbookiem był pełen wody. Wydawał mi się leciwy i zrobiło mi się go żal, i go wysyszylem. Okazało się, że w środku nawet są miejsca na wpisy, bo poprzwdnicy nie jechali po kolei. Dziękuję za dobrą zabawę. To moja 169 znaleziona skrzynka.