Zdobyta w ramach wyprawy "Białystok / (Biało)Wieża"
<br />
To jest jakieś magiczne miejsce. Gdy kopałem 1 kwietnia podjechałem pop i robiliśmy za służby oczyszczania dziupli. Tym razem po odłożeniu kesza maskuję go jak należy (swoją drogą w dziupli już są nowe butelki, a jakże) podjeżdza człowiek na rowerze i pyta mnie znanego dendrologa jak moim okiem naukowca określam wiek tego drzewa. I czy już zrobiłem nawierty.<br />
Jak już sobie pogadaliśmy to obeszliśmy cerkiew dookoła. Niestety była wyzamykana na cztery spusty, ale i tak warto było pooglądać wszystko dookoła.<br />
Dziękujemy za kesz :)