Byłem tam dzisiaj za dnia, o ile to było właściwe drzewo
ale innego bardziejszego nie widziałem więc znalazłem chyba właściwe ale odpuściłem szukanie skrzynki bo nie obok sobie latały te szerszenie ale właśnie w tej szczelinie, najpiew słyszałem bzyczenie a potem zobaczyłem szerszenie, więc odwrót i długa szybkimi krokami do motocykla. Odpuszczam skrzynkę przynajmniej narazie, może na jesieni się tam wybiorę aby podjąć kesza. I naprawdę jeśli ktoś chce próbować to UWAŻAJCIE