Zapadał już zmrok gdy przybyliśmy na Księża Górę co dodawało smaczku potęgowało klimat.<br />
Finałowego kesza znaleźliśmy w innym miejscu niż schował go autor.<br />
Po konsultacji telefonicznej z Piotrem kesz znalazł się na swoim miejscu.<br />
<br />
Dziękuje za dawkę adrenaliny<br />
Piotr