⏳ 17:00
Doczłapaliśmy się z xludem prawie na szczyt... Szczyt naszych dzisiejszych możliwości fizycznych, choć z psychiką właściwie też tak było nie do końca... Do rzeczy. Bardzo lubię to źródełko, bo od innych ciekawych źródeł na Ślęży odróżnia go drewniana rzeźba, ktora w zależności od spotykanych na szlaku pieszych raz ma kwiaty, raz świeczki lub ofiarę z chleba... a raz spotkałam ją nawet, gdy miala powtykane w otwór gębowy kopiejki

dziś nie było nic. Oprócz liści w pięknych jesiennych kolorach. Trochę się naszukalismy. Niejendo drzewo w okolicy nosi tu ślady bezmózgich. Skrzyneczka złapana na dobry początek źródłościeżki. Kiedyś trzeba będzie wrócić po resztę. Dziękuję!
Afbeeldingen in deze log: