Przez chwilę się zdawało, że dojedziemy autem, ale płot przegrodził nam drogę; niestrudzeni atakujemy z drugiej strony (południowej), tu też próbujemy autem, jednak droga znika pod warstwą wody, wyłania się za kawałek, po czym betonowe płyty znikaja zupełnie. Nie warto ryzykować, nawet Pchłą FruziowąTrafić łatwo, ktoś tędy czasami chodzi, bo trawa jest wydeptana :)