Wpisy do logu Droga do Wyżłowa.
6x
0x
0x
1x Galeria
2020-10-01 14:48
A walon
(
3113)
- Znaleziona
1 października 2020 14:48
Już 1,7 km brodzenia w błocie polnej drogi rozjeżdżonej przez pograniczników. Z daleka widać obiekt ukrycia kesza, ale jeszcze trochę trzeba było poczłapać. W końcu... myślałem, że mnie aglsz trafi kiedy stwierdziłem, że w skrytce pusto!!! Poszukiwania w trawie po kolana nie dało rezultatów; potrzeba tu kosy. Myślę, że rolnik wypatrzył przypadkiem kesza od strony pola i zabrał go ze sobą. Dziwne, ale w "wspornik" spoilera posiada kilka dziur jakby powypalanych spawarką elektryczną.
REAKTYWACJA
Miałem przy sobie tylko logbook w strunówce - na szczęście bardzo dobrze wkomponował się w maskowanie i może zimę przetrwa. Oczywiście, ostateczna decyzja należy do właściciela kesza.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Co do obowiązku zgłaszania w Placówce Straży Granicznej w Chłopiatynie zamiaru udania się do Wyżłowa - telefonicznie lub osobiście - ODRADZAM DZWONIENIE. Przed korzystaniem z telefonu w tym rejonie przestrzega dziadek Skiba (lat ok. 85-90) mieszkający w Oserdowie, niedaleko od kesza "OSERDÓW - miejscowość na krańcu Polski". Jeśli nie panujesz nad ustawieniami smartfona, sieć t-mobile.pl automatycznie przełączy się na t-mobile.ua i będziesz bulić. Więcej, często wiele kilometrów od granicy z Ukrainą tracisz zasięg polskiej sieci telefonicznej, ale bez problemu łączysz się przez jakąś ukraińską sieć - czyżby oni mieli wyższy poziom technologiczny? Jak się zagapisz - zabulisz; dziadek Skiba doświadczył.
Osobista wizyta w Placówce Straży Granicznej w Chłopiatynie (ostatnie budynki po prawej od drogi do Mycowa; zielone) przynosi jeszcze inne korzyści - możesz sobie pogadać z pogranicznikami i dowiedzieć się, za co mogą wlepić mandat od 50 do 500 zł, np. za robienie sobie zdjęć na granicy ze słupkiem granicznym, a dokładniej - za wejście na pas ziemi zaoranej w drodze do słupka. Wiedzą też, kto mieszka w Wyżłowie. Otóż na stałe nie mieszka tu już nikt (jeszcze jakiś czas temu były tu trzy rodziny). Na lato przyjeżdża rolnik, który ma tu gospodarstwo, i uprawia ziemię. A ponadto przebywa wtedy jeszcze babcia; właśnie na następny dzień po mojej wizycie pogranicznicy mieli ją wywieźć z Wyżłowa. Jak? Na helikopter rządowy nie ma co liczyć, a czy babcia da radę jechać na quadzie?
TFTC