Kesz znaleziony w stanie krytycznym, aż cud, że nikt go nie wyrzucił. Leżał na wierzchu, otwarty, odwrócony do góry dnem, wszystko przemielone. Pokrywka nie ma dwóch "skrzydełek" więc nie domyka się zbyt dobrze. Oryginalny logbook wymaga podsuszenia zanim zamieni się w papierową bryłkę, niestety ja dziś nie miałam na to ani czasu ani pogody
Nowy logbook też lekko wilgotny. Skrzynkę zamknęłam najlepiej jak się da, zamaskowałam ją nieco lepiej niż zastałam, oby dała radę. Docelowo myślę, że konieczna będzie wymiana pojemnika. Ale dzięki bardzo za kesza!