Wpisy do logu filips41: Kopiec Powstania Warszawskiego
151x
9x
10x
20x Galeria
2011-06-24 20:15
hanbei
(
197)
- Znaleziona
to moja pierwsza skrzynka. wybrałem się w to miejsce przed tygodniem, ale z samochodowym gps`em. polecam wszystkim takie urządzenie, jeśli jesteście początkującymi 
. nie ma chyba lepszego sposobu, by wyprowadzić samego siebie w pole (tutaj: w las). dodatkowo nastąpiło owo sławetne "naderwanie chmury", więc miejscami tańczyłem i kilkukrotnie cudem uniknąłem zaliczenia gleby, będąc jednocześnie przemoczonym do ostatniej nitki...
zawodowo musiałem zostać parę dni w hamburgu, więc tam postanowiłem kupić gps`a geokeszowego.
skrzynkę znalazłem przy jego pomocy dzisiaj, o dobre 60 metrów od miejsca, po którym chodziłem przed tygodniem.
ponieważ nie byłem pewien, czy wartość mojego fanta nie była za niska - kostka domina z dwoma dwójkami - a podobała mi się mała szklana kuleczka, nie zabrałem nic (wśród fantów jest zamoknięte pudełko zapałek i dwa, również wilgotne zdjęcia z foczkami).
logbuch jest dość wilgotny i nie ma na nim w zasadzie już miejsca. wpisywać trzeba się "w środku", co trochę burzy chronologię. ponieważ mieszkam niedaleko, mogę się tam przejść i wstawić dodatkowe dwie kartki (kostka domina ma tak naprawdę otrzymać jeszcze stempel, jakiego używałem podczas pracy w azji). być może "filips" chce też zabrać na pamiątkę pierwsze kartki logbucha, nie wytrzymają bowiem zbyt wielu wyciągnięć.
ogólnie nie mam pojęcia, jakie jeszcze napotkam kesze, może więc brak mi trochę objektywizmu. ale cache jest naprawdę bardzo fajny. super schowany, a jednocześnie naturalnie, nie trzeba bawić się w żaden dig up. i o tyle na uboczu, by nie zawracać sobie głowy ludźmi na szczycie lub chłopakami na ich torze rowerowym. brawo dla twórcy. skrzynka ma, było nie było, cztery lata na karku.
IN: kostka domina z dwoma dwójkami
OUT: -
. nie ma chyba lepszego sposobu, by wyprowadzić samego siebie w pole (tutaj: w las). dodatkowo nastąpiło owo sławetne "naderwanie chmury", więc miejscami tańczyłem i kilkukrotnie cudem uniknąłem zaliczenia gleby, będąc jednocześnie przemoczonym do ostatniej nitki...zawodowo musiałem zostać parę dni w hamburgu, więc tam postanowiłem kupić gps`a geokeszowego.
skrzynkę znalazłem przy jego pomocy dzisiaj, o dobre 60 metrów od miejsca, po którym chodziłem przed tygodniem.
ponieważ nie byłem pewien, czy wartość mojego fanta nie była za niska - kostka domina z dwoma dwójkami - a podobała mi się mała szklana kuleczka, nie zabrałem nic (wśród fantów jest zamoknięte pudełko zapałek i dwa, również wilgotne zdjęcia z foczkami).
logbuch jest dość wilgotny i nie ma na nim w zasadzie już miejsca. wpisywać trzeba się "w środku", co trochę burzy chronologię. ponieważ mieszkam niedaleko, mogę się tam przejść i wstawić dodatkowe dwie kartki (kostka domina ma tak naprawdę otrzymać jeszcze stempel, jakiego używałem podczas pracy w azji). być może "filips" chce też zabrać na pamiątkę pierwsze kartki logbucha, nie wytrzymają bowiem zbyt wielu wyciągnięć.
ogólnie nie mam pojęcia, jakie jeszcze napotkam kesze, może więc brak mi trochę objektywizmu. ale cache jest naprawdę bardzo fajny. super schowany, a jednocześnie naturalnie, nie trzeba bawić się w żaden dig up. i o tyle na uboczu, by nie zawracać sobie głowy ludźmi na szczycie lub chłopakami na ich torze rowerowym. brawo dla twórcy. skrzynka ma, było nie było, cztery lata na karku.
IN: kostka domina z dwoma dwójkami
OUT: -
Obrazki do tego wpisu:
skarb w dłoni...
widok ze szczytu na centrum wa-wy...
