Po zaliczeniu keszy nocnych przyszedł czas na Boże Ciało, które to uczciliśmy procesjami od ołta.. tzn. kesza do kesza;-)<br />
<br />
Kiedy Cichy i mziolko w oparach yy.. różnych środków przeciw owadom (o, to dobre określenie!) zwijali namiot wraz z resztą zabawek, za karę pojechałem do Białowieży. Ukształtowanie terenu "nieco" mnie zmęczyło z samego rana.