No i czas na mnie.
Kochani udowodniliście, że warto robić takie eventy. Wielkie dzięki za taką frekwencję. A muszę przyznać, iż to czy Kupalnocka się odbędzie, nie było pewne. I to z dwóch powodów:
1. Ponieważ postanowiliśmy trzymać się twardo reguły - taka noc jest tylko 21 czerwca - i wbrew rozsądkowi zorganizawać event w środku tygodnia, tuż przed wolnym czwartkiem :)
2. Nie mieliśmy pewnośći, że w ogóle będzie się chciało komuś przyjść drugi raz w to samo miejsce.
Ale wyszło SUPER!
W pierwszym rzędzie chciałbym podziękować kreatywnej grupie współorganizatorów tegorocznego spotkania:
Nannette, Qbackiemu, Kaczorowi, harpusowi, schronowi i szpon19. To, co zrobiliście/śmy jest wielkie! Dziękuję także Kice za pomoc przy ogarnianiu ludzisków kole ogniska. Pozwoliło to na odpowiednie dozowanie wrażeń przy Lampionach i Herfjoturr. I wszystkim keszerom, którzy urozmaicili czas przy ognisku, przynosząc swoje/czyjeś mobilniaki i own cache.
Dziękuję Odynowi za pogodę
Dzięki Waszemu pozytywnemu odbiorowi naszych działań czujemy duże zadowolenie z włożonej pracy. Dlatego Wszem ogłaszam - Kupalnocka na stałe wpisuje się do kalendarza, więc do zobaczenia za rok - we czwartek
2012 r.
P.S. Już mam pomysł na następną edycję :)