Podjazd na kordy. Czytamy podpowiedz i się zastanawiamy czy damy radę. W końcu my z therinem keszyjemy od nie tak dawna. Znak namierzony wiec szukamy ja po obwodzie dwumetrowego koła, therin w wewnątrz. Parę chwil i namierzona. NA rowerki i wymarzony powrót do autka. P.s. Na eSeŁce w podobnym miejscu rozwaliłem giepsa, tu na szczęście obyło się bez strat.