Kesz namierzony w drugim podejściu - dzień wcześniej zabrakło czasu. Szkoda, że kościół w tak kiepskim stanie, a okolica faktycznie pełna szkła po miłośnikach napojów wyskokowych. Szybki wpis i mały drobiazg zostawiony w pojemniku????
Dzięki za kesza i ciekawą opowieść z czasów walki o niepodległość Wielkopolski.