Tyle razy tam byłem, a jak stwierdziłem, że złapie w końcu kesza, to miejsce zostało z grubsza uprzątnięte. Wszystkie krucyfiksy, różańce i inne bajery zostały zamknięte w jednym z pomieszczeń. Kesz też tam zapewne jest, ale niedostępny. Trzeba czekać jak bezbożnicy wyłamią drzwi z zamkiem.