W założeniach, kesz miał być widoczny z daleka, ale trudny do podjęcia (a jest tak szczególnie dla osób keszujących w pojedynkę), co miałoby go uchronić przed nie-keszerami, bo kto inny by się drapał na taki poziom :-)?! Jednak keszu żyje własnymi preferencjami. Ale to i tak nic wobec Wielkiej Rewolucji Październikowej.